Muszę napisać jeszcze jak wczoraj jechaliśmy...później:) buziaki:* Kilka zdjęć z dzisiaj:
Żeby nie było wątpliwości, ze dotarliśmy tam gdzie trzeba.
Widok sprzed naszych drzwi...
Tak wygląda Londyn z naszej sypialni...
...a tak z salonu...
...sto metrów w lewo (niewątpliwie w tej okolicy brakuje tylko Burger Kinga)...
...i sto metrów w prawo...
... i dwie stacje metra dalej.
Wybraliśmy się z GG na małe zwiedzanie, które z powodu deszczu musiało zostać przerwane wycieczką po sklepach i podziwianiem rzeczy na wystawach, tutaj: ja i piękna kopertówka Burberry z klamrą w kształcie głowy kaczki - małe dzieło sztuki. Ponowne ochy i achy.
Dział dla zwierzaków w Harrodsie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz