poniedziałek, 10 marca 2014

Nadmorskie opowieści

Za nami dwa cudne wiosenne dni (jeszcze w zimie), które ku uciesze wszystkich wypadły w weekend. Po okresie nieustannie zachmurzonego nieba i padającego całe dni deszczu, przyszło wytchnienie (chociaż dzisiaj już znowu zimnawo:P). Naście stopni. Słońce, ciepło i niebieskie niebo wykorzystaliśmy całkowicie, wycisnęlismy jak cytrynę!

Pierwsza wyprawa w tym roku - nadmorskie Portsmouth, i pierwszy tegoroczny piknik - w Hyde Parku.

Zamiast być wypoczęci, po pracowitym weekendzie jesteśmy wykończeni. Czego jednak się nie robi dla słońca, morza i nadmorskich przysmaków.

Odwiedzenie Portsmouth było ideą GG, który uwielbia ciekawostki wojenne. Port w Portsmouth pełni funkcję bazy Królewskiej Marynarki Wojennej, a w starej stoczni można obejrzeć m.in. kadłuby Mary Rose, słynnego flagowego okrętu Henryka VIII, oraz liniowca Victory – na którego pokładzie zginął admirał Horacy Nelson. 

Ja natomiast nie mogłam się oprzeć zapachowi morza i wylegiwaniu się w słońcu. Cały poranek marudziłam GG aby jak najszybciej biec na plażę:P






Liniowiec Victory.


Wieża widokowa Spinnaker Tower






Nie ma udanego pobytu nad morzem bez frytek!

Start poduszkowca



Z Heniem VIII




 GG- Artysta:P


Mech rugby Irlandia - Włochy


Wreszcie obiad w  Brewhouse&Kitchen , gdzie oprócz standardowego "firmowego" piwa, można kupić te warzone na miejscu!

Mój pieczony boczek ze skórką i pure warzywnym - kapusta, kalafior i pewnie wiele innych...

GG wybrał steka!



W niedzielę mieliśmy się relaksować w domku, ale słoneczna pogoda wyciągnęła nas do Hyde Parku, najprawdopodobniej najbardziej zatłoczonego miejsca tego popołudnia:P
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...