Goście, goście, i bycie w gościnie. Szybko i pracowicie minął nam kwiecień i prawie dwa tygodnie maja. W Londynie pogoda iście angielsko-wiosenna. Parasol i okulary zawsze mam upchane w torebce, plecaku czy kieszeni. Kalosze wciąż na strychu- czego serdecznie żałuję co drugi dzień.
W tygodniu praca u nas wre, a w weekendy odwiedzamy stare ulubione miejsca, bądź wyszukijemy jeszcze nam nieznane ( coraz ich mniej:))
Sielski widok w Hyde Park
Milusińska wiewióra
Ploteczki!
Stragan z ekologicznymi "jajami"
GG się relaksuje......
Jogurt, owoce i kawa. Śniadanie w Hyde Parku.
Psina, amator wieczności. Tylko dlatego że jest wypchany, nie zwracał uwagi na kartkę na swojej głowie.
Urocza piniata z ulubionego sklepu;)
Kto zgadnie jakich zespołów to symbole:P