piątek, 14 września 2012

Spacer sztuk jeden

Doczekaliśmy się końca tygodnia. Jupi, jupi! Wietrznego i niskotemperaturowego. Jak to jest, że jak we wrześniu jest 15 stopni, to wszyscy (zwłaszcza JA) marzną i narzekają, że zimno, a jak te 15 stopni jest w marcu, to wszyscy skaczą z radości i rozbierają się z wszelkiego zbędnego przyodziewku. Podkręciliśmy kaloryfery i ogrzewaliśmy się relacjami o 30 stopniach we Wrocławiu.
Ostatnie dni nie były specjalnie bogate w atrakcje, relacjami z których moglibyśmy się z Wami podzielić. Zimno, wietrzysko i katarzysko sprawiły, że nie zapuszczaliśmy się na wyprawy po mieście. Zaliczyliśmy tylko jeden spacer - we środę. Sama gdzieś pobłądziłam trochę w poniedziałek i wtorek i dzisiaj. We czwartek nie mamy szans na wspólne popołudnie- GG ma "łączenie" z US i siedzi dłużej w pracy. Mam nadzieję, ze w przyszłym tygodniu koledzy z US połączą się ciut wcześniej.  Proszę już zbierać dla mnie ploteczki:P
Od jutra obiecuje poprawę! Futro już nie kicha. GG też. Ja jeszcze zamiatam tyły:) ale wygrzebałam rutinoscorbin z walizki i mam zamiar walczyć! Relacja z ostatnich dni.


GG w Świecie M&M'sów






Pije się w pubie i zazwyczaj pod też. Te kilka osób, to naprawdę niewiele w porównaniu z tłumami, które widywaliśmy pod innymi pubami(szczególnie w City- po pracy wszyscy na piwko!)

Lady-Nergal.


Widok z okna:P









Nie ma już chrupek?!?!?!





Nowa mysz i stary Kot.

Carnaby Street

Zarowy jamnik:P

 Sto drugi dalmatyńczyk.

Focaccia z rozmarynem i czosnkiem, i oliwą <duma>



Środowe wyjście do pubu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...