Wakacjonuję się. Na urlopie tydzień upływa mi dwa razy wolniej (jak
nigdy:P). Pogoda dopisuje, Lady w dobrym humorze, park blisko i mam czas na wszystkie głupoty.
W niedzielę wybraliśmy się z GG na konwent fanów fantastyki itp.itd. - London Film and Comic Con 2013, który odbywał się jakieś 200m od naszego domku. Wystaliśmy swoje w kolejce, pogapiliśmy się na śmiesznie przebranych ludzi:P (m.in Batman-kuleczka albo szpetnoszpetny Legolas:P). Ja rozumiem, można sie przebrać....ale jesteśmy dorośli i jeżeli już, to trzeba trochę wysiłku/fantazji/samokrytyki w to przebranie włożyć. Uwierzcie, że moje czterolatki mają więcej wyczucia stylu bohaterów aniżeli niektórzy dorośli, których widzieliśmy.
Miałam lekko inne oczekiwania, ale i tak jestem zadowolona. Za 30 funciaków można było zdobyć autograf/cyknąć sobie fotkę z Davidem Hasselhoffem, lub z innym z zaproszonych gości(m.in. Palaczem z Archiwum X!!!). Z ulga dla mojego portfela, czasy biegania po autografy mam szczęśliwie za sobą.
Nie zabrakło wystawców i sprzedawców autografów, handlarzy gadżetów związanych z filmem i komiksem (figurki, naklejki, gry, śliniaki, plakaty, poduszki, gadżety i gadżeciątka), rysowników komiksów i ciekawych rekwizytów.
Ku mojemu rozczarowaniu niewielu było Supermenów, a massse grubaśnych wersji Kobiety Bluszcz.
Ku mojemu rozczarowaniu niewielu było Supermenów, a massse grubaśnych wersji Kobiety Bluszcz.
Captain America. Hyhy
Przód kolejki. GG.
Tył kolejki
Kristian Nairn- odtówrca roli Hodora, "Gra o tron"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz