piątek, 21 lutego 2014

Porządki na telefonie i mnóstwo starych zdjęć

Ostatnio mój telefon zaczął narzekać na kończące się miejsce, a przy okazji było kilka nudnych spotkań w pracy, na których mogłem powyrzucać kilka starych (głównie rozmazanych) zdjęć. Zaskoczyła mnie jednak ilość historii, które się tam nagromadziły, zatem postanowiłem stworzyć osobny wpis na blogu ze zdjęciami i krótkimi historiami z nimi związanymi (bardzo krótkimi).

Nadmienię, że kilka z tych zdjęć mogło być już użyte przez moją żonę, a ja zwyczajnie nie pamiętaj...

2.  lutego 2013 - Przednia wystawa naszego położonego nieopodal i jednocześnie ulobionego rzeźnika,
od bażantów, poprzez przepórki, jagnięcinę do moich ulubionych steków

7. lutego 2013 - W jakimś dziwnym konkursie wygrałem bilety na koncert brytyjskiego X-Factor''a,
tutaj na zdjęciu zbierający się tłum we wnętrzu O2 Areny.

To samo miejsce i 02 Arena z naprawde widowiskowym oświetleniem
Tego samego dnia po koncercie - romantyczna kocica :P

A to było naszej kocicy przez krótki czas ulubione miejsce do spania :). Tutaj warto nadmienić, że u nas w mieszkaniu miejsc kocicy do leżenia jest całkiem sporo, ale kot jak to kot wybiera sobie własne...

13. lutego 2013 - Środa Popielcowa i wnętrze bardzo ślicznej  i jendocześnie katolockiej Westminster Cathedral, położonej zaledwie kilka kroków od mojej pracy.

U nas w polsce sypie się popiołem po głowie, tutaj natomiast z popiołu robi się
coś w rodzaju popiołowego błotka, którym kapłan wysmarowywuje krzyż na czole.

16. lutego 2013 - Od O2 Areny na drugą stronę Tamizy kursuje specjalna koleka podwieszana.
Podróż trwa kilka minut, ale jest bardzo przyjemna i widokowa.

Jedynym problemem jest to, że po drugiej stronie rzeki jest chyba najbardziej nudna dzielnica Londynu:
przemysłowo - portowo - magazynowa.

9. marca 2013 - to nie jest zdjęcie młodego Jeremiego Clarcksona, ale zorganizowany na szybko wieczór kawalerski (koedukacyjny) kolegi z pracy Łukasza, czyli śmieszne okulary + sztuczne wąsy, wypadło całkiem wybornie! 
Ach ta moja żona - Rock & Roll forever!

29. marca 2013 -  impreza u Wacka i tradycyjny nocny wypad nad rzekę (Wacław mieszka na Biskupinie dosłownie 150 metrów od Odry) i którka przerwa od Whiskey i Guitar Hero!
7. kwietnia 2013 - spacer po Fulham i malutki plac zabaw który nawiedził naszą dzielnicę

13. kwietnia 2013 - wycieczka do Putney i śmieszne ubranko dla psa (które na szczęście nie trafiło do Lady :))
20. kwietnia 2013 - Dzień Św. Jerzego - patrona Anglii. Z powodu olbrzymich tłumów wszędzie na głównych ulicach obchodziliśmy je bokiem. Tutaj fragment domu handlowego Liberty w Soho

Ten sam dzień - przednia część głównej siedziby BBC
27. kwietnia 2013 - wycieczka na zakupy do Westfield i podwójna tęcza na niebie
11. maja 2013 - bardzo ładnie nazwany plac niedaleko pracy Emilki i Abbey Road

Ten sam dzień - i badzo ładnie nazwana łódka zakotwiczona w londyńskiej małej Wenecji

Jeszcze raz ten sam dzień - Swego czasu nas sobotni zestaw lunch'owy: kawa i bułeczka cynamonowa ze Starbucks'a
19. maja 2013 - wycieczka na cmentarz Old Brompton i cudownie soczysta zieleń

Ten sam dzień - cmentarz założono w 1830 roku i wiele nagrobków jest niewiele młodszych od tej daty


Tęskno do wiosny...
29. maja 2013 - tym razem w Polsce, Wałbrzych wzgórze Gedymina i zieleń jakby zieleńsza...
Ta sama wycieczka ale widok na nigdy niedokończoną obwodnicę
Pies to raczej nie był - zdjęcie zrobione jakieś 200 metrów od mojego rodzinnego domu
14. czerwca 2013 - wycieczka po Chelsea i chałbica stojąca przez Narodowym Muzeum Armii

Duże dziecko - szczególnie, że wszystkie tryby były w świetnym stanie i można było normalnie manewrować nastawem

Bardzo ciekawy przyrząd do ustawiania wysokości lufy w zależności do odległości celu
Uff... połowa za mną, a że nie spodziewałem się tak dużej ilości tego, na drugą połowę zapraszam do kolejnego wpisu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...