Październik, a my dalej - praca, praca, praca. W związku z tym, iz GG
uwielbia swoją, to i inspirację na weekend mieliśmy "pracową".
Cambridge. Mekka naukowców. Siedziba jednego z najstarszych (po
Bolońskim i Oxfordzie) uniwersytetów na świecie - Uniwersytetu
Cambridge - Alma Mater ponad 80 noblistów i wielu wybitnych osobistości
świata nauki, kultury czy rozrywki.
Miasto i jego okolice nazywane
są angielską Dolina Krzemową, ze względu na znajdujące sie tutaj firmy
specjalizujące się w dziedzinach biotechnologii, elektroniki i
oprogramowania. Jeden z najważniejszych ośrodków nowej technologii w
Anglii.
Kiedy myślałam o Cambridge, niemal widziałam
średniowieczny skansen i srodze się zawiodłam. Owszem - część
uniwersytecka jest historyczna, część uliczek i budynków, ale poza tym
te same sieciówki: sklepy czy kawiarnie i nowoczesne budynki, plus kilka
architektonicznych brzydactw:)
Narobiliśmy sporo zdjęć, toteż dzisiaj tak ogólnie o Cambridge, a następnym razem o Uniwersytecie i jego organizacji.
Miasto warte odwiedzenia i nie ukrywam, że bardzo chętnie jeszcze
raz bym się tam wybrała. Głównie ze względu na atmosferę. Pomimo całej
tej nowoczesności, wyobrażam sobie jak cudnie musi tam być w szary
jesienny wieczór, w środku tygodnia, kiedy to tłumy turystów są tylko
wspomnieniem.
Pierwsze nasze kroki skierowaliśmy na targ- w poszukiwaniu fikuśnej śniadaniowej przekąski:)
Historia
Cambridge sięga wczesnego średniowiecza. Wykopaliska archeologiczne
dostarczyły dowodów na osadnictwo z epoki brązu i czasów rzymskich, a w 1068 osada została zniszczona przez Wilhelma Zdobywcę.
Kościów św.Benedykta - najstarszy stojący budynek w Cambridge.
Generalnie nie widać tej "starości", a to dlatego iż najstarszą częścią
kościoła jest wieża (datowana na czasy anglosaskie), niewidoczna z
wewnątrz :P Pozostałe elementy pochodzą "tylko" z ok. 1300 roku.
Zatrzęsieniu
jednostek dydaktycznych, towarzyszy zatrzęsienie muzeów. Tutaj -
kilkudniowy zmumifikowany kociak w Fitzwilliam Museum.
Wypas bydła w centrum:)
Krówki c.d.
Pożeracz Czasu. Zegar, któy nie posiada wskazówek ani cyfr. Na
jego szczycie stoi
wielki konik polny, który stopniowo "pożera czas". Pożeracz Czasu
przesuwa się po obracającej się tarczy, a każdy jego krok wyznacza
sekundę. Godziny, minuty i sekundy sygnalizowane są dzięki palącym się
niebieskim światełkom. Zaprojektowania i skonstruowanie tego "cudeńka" zajęło 5 lat, odsłonięcia dokonał jeden z najwybitniejszych fizyków Stephen Hawking.
Słodycze!!!
Zegar słoneczny
Miasto przecina rzeka Cam z której najlepiej można zobaczyć wszystkie zabudowania collegów.
The
Eagle. Najstarszy i najbardziej popularny pub w Cambridge. To tutaj w
1953 roku, po raz pierwszy została opisana budowa DNA- jej odkrywcy
podzielili się tutaj swoim odkryciem z szefem:P.
Mój przepyszny i wyjątkowo podany pie z wołowina i ale.
Jeden z antykwariatów.
Okrągły kościółek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz